Nie jesteś zalogowany na forum.
________________________
Po rozmowie z mamą, Mrozik wiedział, że nie może popisywać się na innych kotach, więc gryzł i miotał oschły patyk. Nagle usłyszał, że coś wpadło do obozu... To nie było zwierze, ani dwunożny. Kocur z zaciekawieniem podszedł to tajemniczego przedmiotu. Było to okrągłe, czerwone, odbijało się... Nie zastanawiając się dłużej, Mrozik rzucił się na ,,to coś" i zaczął zaciekle gryźć i drapać. W pewnym momęcie przedmiot wydał głośny huk, który mogły usłyszeć nawet koty z oddali i... z ,,tego czegoś" zostały tylko strzępy. Przez chwilę był jeszcze oszołomiony, lecz szybko odzyskał świadomość i powrócił do swojego ,,treningu".
Offline
__________________
Tymczasem Osmalona Skóra z zapałem tłumaczyła wszystko Jaśminowej Łapie. Opowiadała mu o historii Klanu Cienia, o Satynowej Gwieździe oraz o Klanie Pioruna i jego wojownikach.
- Wiesz Jaśminowa Łapo, że O...
_____________________
Jeśli chcesz pokoju, przygotuj się do wojny.
Wojownicy, Cisza przed burzą ~ Erin Hunter
Offline
- Nie!!!! - Laskowa Gwiazda krzyknął przeraźliwie. - Nie chce o tym słyszeć. Nie mam żadnej córki w Klanie Pioruna, moja córka zmarła dawno temu przez Dwunożnych.
Like a dandelion lifting it seed to the wind.
Then firmly rooted, sprouting.
As the parting wind, blowing to the unknown destiantion.
~Hatori Chise~Mohoutsukai no Yome~
Offline
Zaskoczona Osmalona Skóra położyła uszy po sobie
- Ja, ja myślałam, że ty ją pamiętasz. Sam ją tam oddałeś, ponieważ tak bardzo przypominała ci twoją partnerkę, Cz.....
_____________________
Jeśli chcesz pokoju, przygotuj się do wojny.
Wojownicy, Cisza przed burzą ~ Erin Hunter
Offline
Laskowa Gwiazda ponownie jej przerwał.
- Dość tego Osmalona Skóro. Naucz Jaśminową Łapę czegoś pożytecznego, np. jak najlepiej zatuszować swój zapach by nie być rozpoznany na obcym terytorium.
Like a dandelion lifting it seed to the wind.
Then firmly rooted, sprouting.
As the parting wind, blowing to the unknown destiantion.
~Hatori Chise~Mohoutsukai no Yome~
Offline
Szara kotka w smoliście czarne łaty westchnęła.
- A więc dobrze Jaśminowa Łapo. My koty Klanu Cienia mamy specjalny sposób na kamuflowanie naszego zapachu. Trzamy się w błocie z Jaskierowego Bagna, które pachnie kwiatami i zwierzętami żyjącymi w tych terenach.
_____________________
Jeśli chcesz pokoju, przygotuj się do wojny.
Wojownicy, Cisza przed burzą ~ Erin Hunter
Offline
Jaśminowa Łapa okrągłymi ze zdumienia oczami wysłuchiwał mentorki.
- To tak jak pewien gatunek gryzoni, które padają ofiarą żmij. Narzucają na siebie ich zrzuconą, starą skórę, aby pachnieć jak one i nie zostać przez nie zaatakowane.
___________________________
Nawet najpotężniejsze płomienie mogą być zniszczone przez wodę.
Gęsie Pióro ~ Przepowiednia Błękitnej Gwiazdy ~ Erin Hunter
Offline
Zdumiona kotka mierzyła spojrzeniem szarego kocurka.
- Skąd to wiesz?
_____________________
Jeśli chcesz pokoju, przygotuj się do wojny.
Wojownicy, Cisza przed burzą ~ Erin Hunter
Offline
- Bo kiedyś, gdy wyszłem pochodzić po obozie zobaczyłem ich walkę ze żmiją. Ich futra pachniały zupełnie jak ona, więc nie wiedziała czy ma zaatakować czy nie. W końcu odpuściła. - odrzekł i uśmiechnął się.
___________________________
Nawet najpotężniejsze płomienie mogą być zniszczone przez wodę.
Gęsie Pióro ~ Przepowiednia Błękitnej Gwiazdy ~ Erin Hunter
Offline
Rozmowę przerwał im, chociaż szczerze zaciekawiony tym faktem Laskowa Gwiazda.
- Pora wracać do obozu.
Like a dandelion lifting it seed to the wind.
Then firmly rooted, sprouting.
As the parting wind, blowing to the unknown destiantion.
~Hatori Chise~Mohoutsukai no Yome~
Offline
W międzyczasie kocur pomyślał, że on też może iść na patrol. Przy okazji poćwiczy kamuflowanie się. Mrozik szybko ruszył i niezauważony wymknął się z obozu. Chociaż jeszcze nie znał lasu, dobrze mu szło wyłapywanie i odróżnianie zapachu kotów ze swojego klanu od innych. Po jakimś czasie wreszcie zauważył patrol. Ukrył się w krzakach i podsłuchiwał ich rozmowy, na jego nieszczęście poczuł, że coś ukłuło go w łapę. Krzaki lekko zaszeleściły, a serce zaczęłu mu bić jak szalone.
Offline
____________________
W obozie panował harmider i hałas. Koty walczyły ze sobą, trenując w ten sposób przed bitwą. Lazurowy Cień uwijaľa się jak w ukropie, by jak najszybciej opatrzyć liczne rany.
- Stop! - kocur krzyknął znacząco. Koty zaprzestały walki. - Niech wszystkich dokładnie opatrzy Lazurowy Cień. Mniszkowa i Pajęczynowa Łapo, przynieście do legowiska medyczki pajęczyny i krwawnik, by miała czym opatrywać rany podczas bitwy. - zakończył i poszedł do legowiska wypocząć po patrolu.
Like a dandelion lifting it seed to the wind.
Then firmly rooted, sprouting.
As the parting wind, blowing to the unknown destiantion.
~Hatori Chise~Mohoutsukai no Yome~
Offline
Poranna Mgła, już zakrwawiona od treningu szła właśnie do stosu ze zwierzyną, gdy zauważyła, że nigdzie nie ma Mrozika. Strach ogarnął ją. A co jeśli gdzieś się zgubił? Pognała szybko do Laskowej Gwiazdy.
- Przywódco, Mrozik znowu gdzieś zniknął. Proszę o pomoc.
___________________________
Nawet najpotężniejsze płomienie mogą być zniszczone przez wodę.
Gęsie Pióro ~ Przepowiednia Błękitnej Gwiazdy ~ Erin Hunter
Offline
Zmęczony kocur już miał powiedzieć jej, że to dobrze, bo może wreszcie zrozumie, że wojownik nie robi wszystkiego co mu się żewnie podoba, jednak ugryzł się w język.
- Idź do Czarnego Głaza i Kalinowego Pazura i powiedz, że kazałem im iść na patrol łowiecki. Przy okazji mają go poszukać.
Like a dandelion lifting it seed to the wind.
Then firmly rooted, sprouting.
As the parting wind, blowing to the unknown destiantion.
~Hatori Chise~Mohoutsukai no Yome~
Offline
Tymczasem kocur świetnie się bawił. Nikt go nie zauważył! Nagle usłyszał szelest w podszycie. Widział jak robią to inni więc też spróbował przyjąć postawę łowiecką. Nie szło mu dobrze ale tragedii też nie było. W dobrym momęcie odbił się i złapał mysz. Była ona ranna więc nie trudno było mu ją złapać, lecz itak był z siebie dumny. Teraz uważał, że czas wracać do obozu.
-Teraz napewno mnie mianują na ucznia! - Pomyślał.
Offline
- Dobrze. - szara kotka wyślizgnęła się z legowiska przywódcy i szybko skierowała się w kierunku legowiska wojowników. Tam już siedziały oba kocury, jedząc zwierzynę.
- Czarny Głazie, Kalinowy Pazurze, Laskowa Gwiazda wysyła was na szybki patrol łowiecki, w międzyczasie musicie odnaleźć Mrozika. - znacząco spojrzała się na kocura z długą, splątaną sierścią - Chyba nie chcecie, żeby coś mu się stało. - skończywszy wyszła na Podmokłą Połać i pobiegła do stosu ze zwierzyną.
___________________________
Nawet najpotężniejsze płomienie mogą być zniszczone przez wodę.
Gęsie Pióro ~ Przepowiednia Błękitnej Gwiazdy ~ Erin Hunter
Offline
- Dlaczego muszę mieć takiego syna. - westchnął z niesmakiem Kalinowy Pazur. - Same z nim utrapienie. Mam nadzieję, że chociaż wyrośnie coś z Brunatnej Łapy. Jaśminowa Łapa raczej też nie zostanie dobrym wojownikiem... - wyszedł z legowiska i pobiegł do wyjścia z obozu, przez które szybko się przecisnął.
____________________
Halt jednak powiada, że zawsze należy brać pod uwagę najgorszy scenariusz, wówczas czekają nas najwyżej miłe rozczarowania.
Will (z tego co kojarzę) ~ Zwiadowcy, Bitwa o Skandię ~ John Flanagan
Offline
Mrozik usłyszał wojowników wychodzących z obozu. Schował się i poczekał, aż sobie pójdą. Gdy odeszli stanął podekscytowany przed wejściem do obozu. Uniósł wysoko głowę, wypiął pierś i dumnie wkroczył na polankę, pokazując wszystkim co upolował.
Offline
( AAS zapomniałaś, że Złamana Stopa to mój ocek? Xd)
(to teraz pobędę trochę twoim ockiem Xd)
Czarny Głaz syknął i z niechęciom poszedł za masywnym wojownikiem.
Wiadomość dodana po 02 min 33 s:
Nagle Czarny Głaz usłyszał szelest. Gdy odwrócił się i zobaczył Mrozika brwi opadły mu nisko na oczy.
- Ty wronia karmo... - złość się w nim gotowała. - Jak śmiałeś! - nie mógł wytrzymać już chwili dłużej. Rzucił się na wtstraszonego kociaka. Przybił go mocno do ziemi i już miał zabrać się do obdzierania go ze skóry, gdy powstrzymał go mocny głos.
Offline
- To mój syn Czarny Głazie. - powiedział z naciskiek Kalinowy Pazur - I chociaż sam chętnie bym to zrobił, nadal powstrzymuje mnie lojalność wobec klanu i więzy krwi. Nawet, jeżeli akurat on nic dla mnje nie znaczy, znaczy dla mnie moja i mojej ukochanej krew, która w nim płynie.
____________________
Halt jednak powiada, że zawsze należy brać pod uwagę najgorszy scenariusz, wówczas czekają nas najwyżej miłe rozczarowania.
Will (z tego co kojarzę) ~ Zwiadowcy, Bitwa o Skandię ~ John Flanagan
Offline
(przepraszam Nikol Xd)
Czarny Głaz uwolnił z uścisku Mrozika i splunął na niego od niechcenia.
- Robię to tylko z lojalności dla klanu. Nie ze współczucia dla niego, ani dla ciebie i twoich więzów krwi Kalinowy Pazurze. - rzucił z pogardą i odszedł do obozu.
Like a dandelion lifting it seed to the wind.
Then firmly rooted, sprouting.
As the parting wind, blowing to the unknown destiantion.
~Hatori Chise~Mohoutsukai no Yome~
Offline
Zawiedziony Mrozik stanął jak wryty.
-Nic... dla Ciebie nie znaczę? - Zapytał załamany.
-Dobrze wiedzieć... - Kocur rzucił swoją zdobyczą w Kalinowego Pazura i pobiegł do obozu.
Offline
- Tym razem kara cię nie ominie Mroziku. - masywny kocur nie patrzył w oczy synowi. - Przynosisz mi wstyd. Może dla ciebie nic nie znaczy rodzina i jej reputacja w klanie, ale dla mnie jest to bardzo istotne. A przez twoje ostatnie wybryki, wszyscy patrzą na mnie z pogardą. - wbił swe bursztynowe oczy w kociaka. - Dlatego obrałem dla ciebie drogę medyka.
____________________
Halt jednak powiada, że zawsze należy brać pod uwagę najgorszy scenariusz, wówczas czekają nas najwyżej miłe rozczarowania.
Will (z tego co kojarzę) ~ Zwiadowcy, Bitwa o Skandię ~ John Flanagan
Offline
-To niesprawiedliwe! Dlaczego moje rodzeństwo zostało mianowane a ja nie!? Dlaczego?! Bo jestem za mały?! Oczywiście! Chciałem tylko udowodnić, że mały nie znaczy beznadziejny, ale w tym klanie nikt mnie nie docenia! - Mrozik mało co nie zalał się łzami ze złości. Tym razem już się nie zatrzymał i pobiegł prosto do legowiska.
Offline
Wzburzony kocur zdążył przyczasnąć mu ogon łapą.
- To twój brat Jaśmin miał zostać nie mianowany. Jest mniejszy i sľabszy od ciebie, jednak ma pokorę i szacunek dla innych. - zawarczał. - To twoja wina, że nie zostałeś mianowany. Ja jeszcze prosiłem Laskową Gwiazdę o twoje mianowanie, jednak on odmówił mi. Powiedział, że szuka lojalnych wojowników, a nie mysich móżdżków.
Wiadomość dodana po 05 min 19 s:
Rozmawiające koty zobaczył Brunatna Łapa. Gdy ujrzał Mrozika sierść stanęła mu dęba. To on w dzień jego mianowania ,,z łaski,, poprosił o mianowanie braci. Z łaski! Nienawiść przeniknęła kocura na wskroś. Jednak gdy zobaczył ojca emocje z niego uleciały.
- Ojcze! - rzucił się na niego i wtulił pysk w jego wiecznie splątaną sierść. - Już wróciłem z treningu z Czarnym Pazurem. Jest świetnym nauczycielem. Nauczył mnie zabijania od tyłu. - uśmiech aprobaty rozjaśnił mu twarz. Przez chwilę znacząco spojrzał się na Mrozika, poczym odstąpił od ojca.
____________________
Halt jednak powiada, że zawsze należy brać pod uwagę najgorszy scenariusz, wówczas czekają nas najwyżej miłe rozczarowania.
Will (z tego co kojarzę) ~ Zwiadowcy, Bitwa o Skandię ~ John Flanagan
Offline