Nie jesteś zalogowany na forum.
- Nie, nic nie jest dobrze. To lisie łajno nie powinno dotykać źdźbła z naszego terytorium, a co do piero zapuszczać się pod Wielki Jawor... - zza kępy liści wyszła Kruczy Pazur - Co robisz na naszym terytorium Laskowa Gwiazdo? Jeśli szukasz mnie, to jestem. Tylko rozegrajmy to jeden na jednego. - urwała i uśmiechnęła się drwiąco - Tylko nie posikaj się w trakcie walki, niedawno czyściłam futro.
****************************************************
"Before there is peace, blood will spill blood, and the lake will run red."
Yellowfang ~ Warriors, Starlight ~ Erin Hunter
Offline
Ziołowa Mgła z wyrazem wstrętu do przeciwnika, nie zwarzając na innych rzuciła się na jego plecy i wbiła ostre pazury w jego skórę, żeby uwolnić Gromową Łapę spod uchwytu. Dla niej napastnik również okazał się być zbyt silny. Kocica poczuła przeraźliwy ból, gdy wróg powalił ją na ziemię i przeciągnął po niej ostrymi niczym ciernie paruzami.
Offline
Błotnisty Wąs wyskoczyľ zza krzewu i przyszpilił Ziołową Mgłę do ziemi.
- Ani drgnij Ziołowa Mgło. Nie potrzebujemy teraz tracić wojowników. - wbił spojrzenie w Laskową Gwiazdę - Co zprowadza przywódcę Klanu Cienia na terytorium Klanu Pioruna? Jeśli tylko walka z Kruczym Pazurem rozegrajcie to z dala od obozu. - teraz spojrzał się na Gromową Łapę, który keżał oswobodzony już z uścisku - Nie rządź się na terytorium Klanu Pioruna Laskowa Gwiazdo, to nasze tereny.
____________________
Halt jednak powiada, że zawsze należy brać pod uwagę najgorszy scenariusz, wówczas czekają nas najwyżej miłe rozczarowania.
Will (z tego co kojarzę) ~ Zwiadowcy, Bitwa o Skandię ~ John Flanagan
Offline
- Ależ to tereny Klanu Cienia.
Na tle wieczornego nieba zaczęły rysować się kocie sylwetki. Były wszędzie. Na każdym drzewku, za każdym krzakiem, wsród każdej kępy trawy. - Zamierzamy odebrać wam to, za to że wy odebraliście nam coś jeszxze cenniejszego...
_____________________
Jeśli chcesz pokoju, przygotuj się do wojny.
Wojownicy, Cisza przed burzą ~ Erin Hunter
Offline
Zielonkawa kocica zmrużyła niepewnie oczy po czym wyrwała się z uchwytu Błotnistego Wąsa. Chciała jeszcze coś powiedzieć, ale ostatecznie zrozumiała, że Błotnisty Wąs ma rację. Jeszcze raz zerknęła na kota, który ją zaatakował i zdenerwowana strzepnęła dynamicznie ogonem.
Offline
- Klanie Cienia, czas odebrać okup za dawne czasy... Do ataku!!!
_____________________
Jeśli chcesz pokoju, przygotuj się do wojny.
Wojownicy, Cisza przed burzą ~ Erin Hunter
Offline
Zielona Mgła była wyraźnie oszołomiona tym co się właśnie wydarzyło, lecz szybko się otrząsnęła i ruszyła do zaciekłej walki.
Offline
Ciemne sylwetki jak za powiew wiatru zniknęły ze swych pozycji, teraz biegły już prosto na koty Klanu Pioruna.
_____________________
Jeśli chcesz pokoju, przygotuj się do wojny.
Wojownicy, Cisza przed burzą ~ Erin Hunter
Offline
Gromowa Łapa zerwał się w jego oczach płonął żywy gniew. Gęste brwi przysłoniły mu oczy. Fałdy wyraźnie zaznaczyły się na czole. Nie pozwoli, by Klan Cienia nie dostał należytej kary. Zasyczał wściekle i rzucił się na Laskową Gwiazdę.
************************************************************
"Beware an enemy who seems to sleep." - ,,Strzeż się wroga, który wydaje się spać,,
Spottedleaf ~ Warriors, Rising Storm ~ Erin Hunter
Offline
Jednak nim dosięgnął go pazurami. Kruczy Pazur odrzuciła go w bok.
- Spadaj mały po pomoc, to moja walka. I gdzieś mam czy umrę, czy zginę, ale w tej walce Laskowa Gwiazda straci swe drugie ucho.
Ledwo to powiedziała, wykonała szybki obrót i rzuciła się i ostrymi, kruczymi pazurami na przywódcę Klanu Cienia.
- Pożegnaj się ze swym uszkiem Laskowa Gwiazdo!!!
****************************************************
"Before there is peace, blood will spill blood, and the lake will run red."
Yellowfang ~ Warriors, Starlight ~ Erin Hunter
Offline
Kocica zauważyła co Kruczy Pazur chce zrobić, w tym momencie kotka przypomniała sobie siłe, zwinność oraz ostrość pazurów przywódcy klanu cienia. Jak najszybciej mogła pobiegła w tamtą stronę aby ostrzec kocicę.
Offline
______
Gromowa Łapa gnał jak tylko umiał do obozu. Syczał przy tym przeraźliwie ze złości. Gdy zobaczył przed sobą znajome krzewy kolcolistu przyścieszył i wpadł do obozu. Wszystkie spojrzenia skierowały się ku niemu. On nawet na nie nie patrzył. Wpadł do legowiska Księżycowej Gwiazdy i wysapał bezładnie:
- Klan Cienia, Laskowa Gwiazda, wszyscy zaatakowali nas. Wszyscy. Pomocy! - upadł ze zmęczenia na kamienną podłogę. Księżycowa Gwiazda podeszła do niego spokojnym krokiem i dotknęła nosem boku ucznia.
- Wypocznij w legowisku uczniów. Dziękuję ci za informację. - odwróciła się i lekkim skokiem wskoczyła na Wielki Kamień. Bez wstępu rzekła:
- Koty Klanu Pioruna, przed chwilą zaatakował nas cały Klan Cienia. Musimy całym klanem walczyć o nasze tereny. Niech w obozie zostanie tylko strarszyzna i karmicielki. Wrzosowe Serce, zabierz swoją uczennicę, niech pomoże Ci w opatrywaniu ran. W obozie zostanie tylko Senna Pręga. Cała reszta, ruszamy do walki o nasz klan! - to mówiąc zeskoczyła z głazu i szybkim krokiem podeszła do Burzowego Ogona.
************************************************************
"Beware an enemy who seems to sleep." - ,,Strzeż się wroga, który wydaje się spać,,
Spottedleaf ~ Warriors, Rising Storm ~ Erin Hunter
Offline
_______
Gdy Gromowa Łapa obudził się było ciemno. Leżał w opustoszałym legowisku uczniów. Wokół panowała głęboka cisza. Wyjrzał zlegowiska. Na niebie unosił się lekko nadgryziony księżyc, któremu już niedużo brakowało do pełni. Nagle zza legowiska karmicielek w jego kierunku zaczął zmierzać powoli ciemny, koci kształt. Sierść mu się zjeżyła. Na pewno nie śni! Na pewno... Sylwetka była coraz bliżej niego. Zrozpaczany rzucił się w jej kierunku. Pozostała mu tylko walka. Ocali swój klan przed...
- Nie rzucaj się tak mały, to ja Senna Pręga. - wojownik odpowiedział zmęczonym tonem. - Po ataku Klanu Cienia na patrol naszego klanu zostałem wybrany na strażnika obozu, zaś wojownicy i uczniowie wyruszylina bitwę... - po czym dodał szorstko, lecz z nutą żalu - beze mnie...
Gromowa Łapa drgnął, Klan Cienia! Teraz wszystko sobie przypomniał, musi walczyć za klan! Spiął mięśnie i popędził do tunelu w kolcoliście.
- A dokąd to? - zatrzymał go głos Sennej Pręgi. Przystanął więc i spojrzał się wprost w oczy młodego wojownika.
- Na bitwę.
************************************************************
"Beware an enemy who seems to sleep." - ,,Strzeż się wroga, który wydaje się spać,,
Spottedleaf ~ Warriors, Rising Storm ~ Erin Hunter
Offline
_______
Pędził przez las. Mięśnie bolały go na od wysiłku. Wokół panowała czarna noc. Nie widział nawet własnych łap. Do tego w lesie było przeraźliwie cicho. Żadnych odgłosów walki, czy zwierzyny. Nagle zaświtała mu w głowie przerażająca myśl, a co jeśli oba klany wykrwawiły się i zaraz wszystkich zastanie martwych? Po chwili jednak odrzucił od siebie tę myśl. Nie wyczuwał nigdzie zapachu krwi. W dodatku Klan Cienia napadł na nich w okolicy Wielkiego Jaworu, a do niego jeszcze trochę mu brakowało. Wykorzystał resztę sił, by przyśpieszyć. Jednak, gdy dotarł do Wielkiego Jaworu, stanął jak wryty. Ani jednego kota! Gdzieniegdzie połyskiwała rozlana krew. Jednak zauważył, że nie ma żadnych ciał. Bitwa musiała się gdzieś przenieść... tylko gdzie?! Nagle usłyszał szybki szelest. Zjeżył sierść i już miał przygotować się do ataku, jednak stanęła przed nim ciemna kotka o lazurowych oczach. Przyjrzalła mu się i pognała dalej. Pachniała Klanem Cienia. Dlaczego więc pobiegła na terytoria Klanu Pioruna?! Gromowa Łapa nie myśląc ani chwili dłużej pognał za nią. W końcu zauważył jej lekki, szarawy ogon. Rzucił się w jej kierunku i przyszpilił ją do ziemi.
************************************************************
"Beware an enemy who seems to sleep." - ,,Strzeż się wroga, który wydaje się spać,,
Spottedleaf ~ Warriors, Rising Storm ~ Erin Hunter
Offline
- Zostaw mnie! Jestem medyczką, szukam pajęczyn do opatrywania ran. - kotka przyjrzała się przeciwnikowi. Gromowa Łapa drgnął. - Walczysz w obecnej bitwie? - głos kotki stał się delikatny, współczujący, pełny troski. Wpatrywała się prosto w jego oczy.
_____________________
Jeśli chcesz pokoju, przygotuj się do wojny.
Wojownicy, Cisza przed burzą ~ Erin Hunter
Offline
Kocur zmieszał się. Uwolnił kotkę z uścisku.
- Jestem Gromowa Łapa z Klanu Pioruna. - opuścił wzrok - Księżycowa Gwiazda nie chciała puścić mnie na bitwę z powodu moich niewielkich zdolności. - uniósł spojrzenie. Nienawidził kłamać. - Jednak postanowiłem, że... - w ostatniej chwili ugryzł się w język. Stała przed nim medyczka Klanu Cienia -... że zawsze będę lojalny wobec klanu i w razie potrzeby będę o niego walczył. - wiatr rozwiał mu futro. W świetle gwiazd wyglądał jak jeden z najpotężniejszych wojowników lasu.
************************************************************
"Beware an enemy who seems to sleep." - ,,Strzeż się wroga, który wydaje się spać,,
Spottedleaf ~ Warriors, Rising Storm ~ Erin Hunter
Offline
Lazurowy Cień spytała jednak pomimo tego realistycznego złudzenia:
- Ale jesteś przecież jeszcze tylko niedoświadczonyn uczniem. Powinieneś słuchać się swojej przywódczyni. - kotka obróciła się spojnie i szybko czmychnęła w gęsty las.
_____________________
Jeśli chcesz pokoju, przygotuj się do wojny.
Wojownicy, Cisza przed burzą ~ Erin Hunter
Offline
Gromowa Łapa przysiadł. To była prawda, jest tylko uczniem, co nie zmienia faktu, że należy do Klanu Pioruna i powinien za niego walczyć. Wylizał sobie futro. Znów zalśniło w świetle gwiazd. Klanie Gwiazd, dopomóż... Nagle zauważył, że wiatr porusza liśćmi drzew. Wiał w przeciwnym kierunku, niż dotychczas. Potem zaś z całą siłą, jakby próbował zawrócić uderzył w Gromową Łapę z całą siłą. Łapy się mu zatrzęsły. Do jego nosa doleciał zapach kotów i krwi. Klan Gwiazdy chce bym wziął udział w walce, więc będę walczył. Obrócił się w kierunku, z którego poczuł zapach. Teraz był już ledwo wyczuwalny. Poczuł, że mięśnie spinają mu się ze strachu i ekscytacji. Nie mogę już czekać, muszę tam być. Ruszył więc najszybciej jak mógł.
________
Zapach krwi uderzył go w nos, a widok, który zastał za krzewami był przerażający. Na małej polanie oblanej światłem księżyca walczyły dwa klany: Klan Cienia i Klan Pioruna. Wokół leżało pełno rannych kotów, jednak nie było żadnego martwego. Wrzosowe Serce, wraz ze Świetlistą Łapą o kocięcym pyszczku podchodziły do rannych i opatrywały rany. Zauważył również ową ciemną kotkę, którą spotkał w lesie. Pysk miała pełen pajęczyn, którymi opatrywała rany jednemu z kotów... Klanu Pioruna. Gromowa Łapa patrzył zaskoczony na medyczki, Wrzosowe Serce pomagała Nocnej Norze, Świetlista Łapa Kalinowemu Pazurowi, zaś Lazurowy Cień opatrywała liczne rany Burzowego Ogona. Medyczki jakby nie zwracały uwagi na granice klanów. Liczyła się tylko pomoc innym. Nagle z tłumu walczących kotów Klanu Cienia wyłonił się mały kocur o lśniącej, jasno-ognistej sierści.
- Lwia Łapo! - Gromowy Pysk pognał co sił w łapach do przyjaciela, po którego pysku spływała krew.
- Walcz. - rzucił krótko kocur i rzucił się w kłąb walczących kotów, Gromowa Łapa skoczył za nim. Przez chwilę kurz zakrył mu widok. Szara poświata drapałajego oczy gorzej niż pazury wroga. Ledwo o tym pomyślał czyiś pazur przejechał po jego grzebienie. Gromowa Łapa padł. Co jakiś czas pazury bezlitośnie rwały jego sierść i rozcinały skórę. Zamknął oczy. Nagle przed oczami zrobiło mu się jasno, momentalnie spróbował je otworzyć, ale nie chciały się podnieść. Poczekał aż światło zblednie, a potem przypatrzył się okolicy, która się przed nim malowała. Były to tereny, na których obecnie toczy się bitwa. Jednak nie było czuć tu zapachów kotów, nigdzie nie było śladów krwi, ani postrzępionych gałęzi krzewów. Co jakiśczas słyszał szelest zwierzyny w zaroślach. Nagle jednaz kępów pokrzywy poruszyła się mocniej. Po chwili wyszła z niej czarna jak smoła kotka o dużych i cudnych, głębokich, zielono-żółtych oczach. Przypominała kogoś Gromowej Łapie, ale nie mógł sobie przypomnieć kogo. Przyjrzał się bliżej kotce. Jej oczy świeciły jasno i zimno. Wokół nich migotała srebrzysta poświata. Na futrze kotki świeciły się srebrzysto odłamki gwiazd i srebrzysty pył, zaś na jej sercu widniała biała, jarząca się gwiazda.
- Witaj Gromowa Łapo, jestem Czarne Serce z Klanu Gwiazd.
Kocur drgnął. Przed jego oczami stała kotka z Klanu Gwiazd. Drgnął zestresowany i zakłopotany.
- Wi-witaj Czar-rne Serce. - zająknął się. W tej chwili futro kotki zaczęło całe lśnić srebrzystym blaskiem.
- Patrz. - kotka skinęła głową w kierunku kamienia na środku polany. Księżyc padał na niego całym swoim blaskiem, wyróżniając go od reszty lasu. Nagle z nieba zaczęła spadać gwiazda. Zatrzymała się nad kamieniem. Młody uczeń przyglądał się okrągłymi oczami całej tej scenie. Po chwili wiatr z całą swoją mocą zdmuchnął gwiazdę znad kamienia. W tym momencie księżyc przestał świecić. Gwiazdy znikły gdzieś razem z nim. Kocur pisnął z przerażenia. Odwrócił się w kierunku kotki. Jej czarna sierść już nie lśniła, a zlewała się z otoczeniem. Gromowa Łapa nie widział własnych łap. Do jego głowy napłynęły przerażające myśli. Ich natłok przerwał blask, który zaczął padać na kota. Było to chłodne światło żółto-zielonych oczu Czarnego Serca.
- Nie pozwól Gromowa Łapo, by wiatr zdmuchnął gwiazdę z kamienia. - przerwała - Nie pozwól też, by gwiazda została na niebie...
Gromowa Łapa spojrzał się na nią w tym momwncie wielkimi oczami, ale kotki nie było. Był sam. Gwiazdy blado świeciły na ciemnym niebie. Księżyc równomiernie rzucał blask na polanę. Zwierzyna znów zaczęła szeleścić w zaroślach. Kocur miał ważną misję, która mogła decydować o losie całego jego klanu.
************************************************************
"Beware an enemy who seems to sleep." - ,,Strzeż się wroga, który wydaje się spać,,
Spottedleaf ~ Warriors, Rising Storm ~ Erin Hunter
Offline
_______
Zalany potem stanął przed polem bitwy, na którym zmęczone koty wciąż walczyły o terytoria.
************************************************************
"Beware an enemy who seems to sleep." - ,,Strzeż się wroga, który wydaje się spać,,
Spottedleaf ~ Warriors, Rising Storm ~ Erin Hunter
Offline
Nagle do kota podbiegł szylkretowy kocur. Był on szczupły i żylasty. Jego sierść była matowa i szara od kurzu. Jedno oko miał białe jak śnieg, umiejscowione na długiej, szkaradnej bliźnie.
- Gromowa Łapo widziałeş Białą Łapę? - spytał zrozpaczonym tonem.
___________________________
Nawet najpotężniejsze płomienie mogą być zniszczone przez wodę.
Gęsie Pióro ~ Przepowiednia Błękitnej Gwiazdy ~ Erin Hunter
Offline
Gromowa Łapa zwężył źrenice i rozejrzał się dookoła. Wypatrywał białej jak śnieg sierści... W tej chwili zauważył dwie walczące kotki, jedną była szara kotka w czarne jak smoła łaty, zaś druga była jasnoszara, mała i licha.
- Biała Łapo! - kocur próbował przedrzeć się przez gwar bitwy.
************************************************************
"Beware an enemy who seems to sleep." - ,,Strzeż się wroga, który wydaje się spać,,
Spottedleaf ~ Warriors, Rising Storm ~ Erin Hunter
Offline
Mała koteczka odskoczyła od przeciwnika i pobiegła w kierunku Gromowej Łapy. Po chwili sapiąc stanęła przy nim.
- Gromowa Łapo... - na jej pyszku malował się wyraz bólu i wdzięczności. - Dziękuję.
Teraz odwróciła się w stronę wysokiego, szylkretowego kocura, który patrzył na nią z troską.
- Wszystko dobrze Plamisty Wietrze. - pochyliła łeb w stronę kocura, a ten dotknął czule nosem jej sierści. Plamisty Wiatr był mentorem Białej Łapy. Kotka była najlichsza i najdrobniejsza wśród uczniów, więc postanowił się nią zając i wyszkolić na wyśmienitego wojownika, jakim sam był.
*************************************
,,- Ależ odmienne rozumowanie różnych rzeczy nie jest złe - odparł Chmurna Gwiazda - naiwnością jest za to uważanie, że druga strona przyjmie warunki twojej, które sprawiają, że wychodzi na minus,,
Chmurna Gwiazda ~ wataha WOJOWNICY, Przepowiednia Głośnego Gromu, Nadchodząca burza ~ Violet
Offline
- Tak się o ciebie martwiłem Biała Łapo, ale widzę, że dobrze sobie poradziłaś. Będzie z ciebie dobra wojowniczka. - zamruczał z aprobatą. Po chwili lekko jak wiatr odbił się od ziemi i wleciał w wir walki. Jego plamista sierść połyskiwała chłodno w świetle gwiazd.
___________________________
Nawet najpotężniejsze płomienie mogą być zniszczone przez wodę.
Gęsie Pióro ~ Przepowiednia Błękitnej Gwiazdy ~ Erin Hunter
Offline
Gromowa Łapa drgnął. Jego sen! W jednej chwili przypomniał sobie kotkę, na której sierści połyskiwał zimno srebrzysty pył i odłamki gwiazd. Nie może pozwolić by gwiazdę zdmuchnął wiatr! A co jeśli owym wiatrem jest Plamisty Wiatr, który podczas skoku zabrał z sobą połysk gwiazd? Nie... Gwiazda najpierw musi zlecieć z nieba. Spojrzał gorączkowo niebo. Gwiazdy spokojnie świeciły, jakby losy Klanu Pioruna wogóle ich nie obchodziły. Podczas gdy próbował rozwikłać przepowiednię w tłumie kotów dojrzał srebrzysty blask. Po chwili rozpoznał Księżycową Gwiazdę. Przyjrzał się jej. Jej sierść mieniła się srebrzyście w świetle księżyca. Srebrne plamki na jej futrze błyszczały się jasno jak odłamki gwiazd. Jej zimne, błękitne oczy mieniły się chłodno, a jej puszysta pierś odbijała światło gwiazd tak mocno, że wydawało się, jakby sama była gwiazdą... No tak! To Księżycowa Gwiazda jest ową ,, gwiazdą,, ze snu! Musi teraz znaleźć się tylko na kamieniu, a wiatr nie może jej ,, zdmuchnąć,,.
************************************************************
"Beware an enemy who seems to sleep." - ,,Strzeż się wroga, który wydaje się spać,,
Spottedleaf ~ Warriors, Rising Storm ~ Erin Hunter
Offline
______
Tymczasem Księżycowa Gwiazda zrzucała z siebie jakiegoś brązowego kocura, o długiej, splątanej sierści. Syczała przy tym wściekle. Gromowa Łapa przystanął. Nigdy nie widział swojej przywódczyni w trakcie furii. W tej chwili poczuł, że zimne oczy przywódczyni wbijają się w niego. Powoli obrócił łeb w jej stronę. Jej oczy na nowo stały się łagodne.
- Witaj Gromowa Łapo... - powiedziała miękko - musimy walczyć za nasz klan niezależnie od naszego usposobienia. Klan Cienia nie zaatakował nas sprawiedliwie, lecz my sprawiedliwie go z tąd wypędzimy.
Kocurek zaczął gorączkowo przebierać łapami.
- Księżycowa Gwiazdo, Klan Gwiazd zesłał mi sen.
Przywódczyni spojrzała na niego zainteresowana.
- Jaki sen? Dlaczego mi niczego nie zesłał... - usiadła jakby rozczarowana.
- Nie pozwól by gwiazdę zdmuchnął wiatr, ale też by gwiazda nie pozostała na niebie. - Gromowa Łapa spojrzał wyczekująco na nią. - Myślę, że ową ,, gwiazdą,, jesteś ty i tak jak we śnie musisz stanąć na tamtym kamieniu. - wskazał łapą kiemień na środku polany. - Zaś wiatrem... - zamyślił się - Jest jakiś kot uczestniczący w tej bitwie. Raczej nie kest to plamisty wiatr, a na pewno już nie zwyczaj wicherek. - znów spojrzał się na przywódczynię. Stała zamyślona.
- A więc niech będzie... - spojrzała w gwiazdy - skoro Klan Gwiazd tego chce. Później dowiemy się co jest wiatrem. Gdybyś zauważył coś co próbuje mnie zrzucić z tego i aż kamienia ostrzeż mnie.
Gromowa Łapa spojrzał na nią.
- Oczywiście.
************************************************************
"Beware an enemy who seems to sleep." - ,,Strzeż się wroga, który wydaje się spać,,
Spottedleaf ~ Warriors, Rising Storm ~ Erin Hunter
Offline