Nie jesteś zalogowany na forum.
- Możliwe - odparł głucho Pokrzywowa Noga, bez problemu podążając za pręgowanym kocurem - kiedyś to nas coś łączyło.
Ostatnio edytowany przez Ice (24-04-2019 23:54:41)
Offline
Zaciekawiony Żmijowa Grań nie odwracając wzroku, spytał:
- Byliście parą? Czemu już nie jesteście?
________________________________________
,,Zaskoczenie jest najlepszą bronią wojownika.,,
Lwie Serce ~ Wojownicy, Ucieczka w dzicz ~ Erin Hunter
Offline
- Ponieważ, gdy chciałem mieć z nią kociaki, odmówiła. Powiedziała, że boi się porzucić życie wojownika i jeszcze nie jest gotowa na posiadanie młodych. Rozzłościło mnie to i uciekłem w las. W lesie ujrzałem Dwunożnych palących ognisko. Gniew mną zawładnął i rzuciłem się na nich. Aoni wepchnęli mnie do ogniska i stało się to - wyciągnął lewą tylnią nogę i pokazał ją kocurowi - to przez nią mi się to stało. Nie chcę już jej mieć w swoim życiu. Nie chcę już mieć żadnych kociąt. Chcę się zemścić na Dwunożnych i pewnego dnia to zrobię.
Offline
Żmijowa Grań w milczeniu słuchał opowieści brązowonogiego kocura.
- Przebacz jej. To nie jej wina - powiedział po chwili - mi moja ukochana ciągle łamie serce i to jeszcze boleśniej niż tobie. Moja wogóle nie chce mnie znać.
________________________________________
,,Zaskoczenie jest najlepszą bronią wojownika.,,
Lwie Serce ~ Wojownicy, Ucieczka w dzicz ~ Erin Hunter
Offline
- Przynajmniej od razu powiedział ci, że cię nie kocha. Aksamitkowy Płatek złamała mi serce tak niespodziewanie.... Ale masz rację, wybacze jej. Ale nigdy nie zapomnę tego, co zrobili mi Dwunożni. I pewnegi dnia zapłacą za to - zamachnął się łapą tak, że jego pazury gładko odcięły zdrewniałą łodygę młodego krzaku jeżyn.
Offline
Nagle Żmijowa Grań zamarł, a Pokrzywowa Noga wraz z nim.
- Wojownicy Klanu Rzeki - syknął cicho.
________________________________________
,,Zaskoczenie jest najlepszą bronią wojownika.,,
Lwie Serce ~ Wojownicy, Ucieczka w dzicz ~ Erin Hunter
Offline
- A konkretnie Silny Kieł i Jasna Pręga, ale co oni robią na naszym terytorium? - warknął Pokrzywowa Noga.
Offline
- Szukają zwady - zasyczał Żmijowa Grań - już dawno z nikim nie walczyli. Brakuje im sporu z innym klanem.
________________________________________
,,Zaskoczenie jest najlepszą bronią wojownika.,,
Lwie Serce ~ Wojownicy, Ucieczka w dzicz ~ Erin Hunter
Offline
- Jesteś pewiem, że jesteśmy nadal na swoim terytorium? - zapytała niepewnie Silny Kieł towarzysza.
___________________________
Fire alone can save our clan.
Spottedleaf ~ Warriors, Into the wild
Offline
- Nie wyczułem ich oznaczeń zapachowych, więc pewnie tak - odparł Jasna Pręga - czuję za to nornicę.
____________________
Halt jednak powiada, że zawsze należy brać pod uwagę najgorszy scenariusz, wówczas czekają nas najwyżej miłe rozczarowania.
Will (z tego co kojarzę) ~ Zwiadowcy, Bitwa o Skandię ~ John Flanagan
Offline
Żmijowa Grań zauważył zwierzątko przemykające między jego łapami, więc przygniótł je i z szamoczącą się w pazurach nornicą wyłonił się zza krzewu za którym był ukryty.
- A ja czuję Klan Rzeki - warknął chłodnym tonem.
________________________________________
,,Zaskoczenie jest najlepszą bronią wojownika.,,
Lwie Serce ~ Wojownicy, Ucieczka w dzicz ~ Erin Hunter
Offline
Zaskoczona, ruda kotka cofnęła się w tył.
- Wybacz, mój towrzysz był pewny, że jesteśmy na terytorium swojego klanu - jej futro było puszyste i lściące, była bardzo dobrze wykarmiona, aż tłyszcz widniał pod jej skórą, niczym u pieszczochów Dwunożnych.
___________________________
Fire alone can save our clan.
Spottedleaf ~ Warriors, Into the wild
Offline
- Wcale nie byłem pewny - syknął prze zacisnięte zęby kocur, po czym spojrzał prosto w oczy Żmijowej Granii - Powinniście poprawić oznaczenia zapachowe na granicy z Klanem Rzeki. Wyczuliśmy tam tylko słaby zapach jakiegoś pieszczocha Dwunożnych - nie odwrócił wzroku ani na chwilę od lśniących oczu kocura z Klanu Pioruna.
____________________
Halt jednak powiada, że zawsze należy brać pod uwagę najgorszy scenariusz, wówczas czekają nas najwyżej miłe rozczarowania.
Will (z tego co kojarzę) ~ Zwiadowcy, Bitwa o Skandię ~ John Flanagan
Offline
- Właśnie idziemy to zrobić - warknął Pokrzywowa Noga - a wy zmiatajcie z naszego terytorium.
Offline
- Przepraszamy za naruszenie, to się więcej nie powtórzy - wojownik z jasną pręgą na grzbiecie skinął głową na znak, że zgadza się powrócił na swje terytorium i spokojnym krokiem skierował się z towarzyszką w stronę rzeki.
____________________
Halt jednak powiada, że zawsze należy brać pod uwagę najgorszy scenariusz, wówczas czekają nas najwyżej miłe rozczarowania.
Will (z tego co kojarzę) ~ Zwiadowcy, Bitwa o Skandię ~ John Flanagan
Offline
- I się nie powtórzy - syknął Żmijowa Grań i ruszył by odprowadzić koty z Klanu Rzeki do ich terytorium.
________________________________________
,,Zaskoczenie jest najlepszą bronią wojownika.,,
Lwie Serce ~ Wojownicy, Ucieczka w dzicz ~ Erin Hunter
Offline
Z drugiej strony kotów szedł Pokrzywowa Noga rzucając to Silnemu Kle, to Jasnej Prędze wrogie spojrzenie.
Offline
_________________
- Wygląda na to, że dotarliśmy przed nimi - Błotnisty Wąs spojrzał w górę na dziuplę w Sowim Drzewie. Teraz spała w niej sowa, by w noc obudzić się i beztrosko łowić zwierzynę należącą do Klanu Pioruna.
____________________
Halt jednak powiada, że zawsze należy brać pod uwagę najgorszy scenariusz, wówczas czekają nas najwyżej miłe rozczarowania.
Will (z tego co kojarzę) ~ Zwiadowcy, Bitwa o Skandię ~ John Flanagan
Offline
Aksamitkowy Płatek podeszła do niego i usiadła obok.
- Ciekawe ile pokoleń kotów musi już pamiętać - wyszeptała. Nic się nie poruszyło. Sowa śpi w dzień, więc nie wyjrzy teraz by rzucić karcące spojrzenie na oba koty przyglądające się jej dziupli.
Offline
- Pewnie wiele - odparł kocur owijąc ogon wokół jej ciała i przysuwając ją do siebie.
____________________
Halt jednak powiada, że zawsze należy brać pod uwagę najgorszy scenariusz, wówczas czekają nas najwyżej miłe rozczarowania.
Will (z tego co kojarzę) ~ Zwiadowcy, Bitwa o Skandię ~ John Flanagan
Offline
______________
Żmijowa Grań stał przy wejściu do legowiska Księżycowej Gwiazdy i relacjonował jej patrol:
- Granica z Klanem Wiatru czysta, jak już z resztą od trzech księżycy, granica z Klanem Cienia również czysta, w okolicach Wysokich Sosen, jak i nieopodal rzeki wyczuliśmy zwietrzały zapach pieszczocha Dwunożnych, ale nie napotkaliśmy go, a przy granicy z Klanem Rzeki złapaliśmy Silnego Kła i Jasną Pręgę na łowieniu na naszym terytorium. Odprowadziliśmy ich do rzeki - skończył relacjonować, a po chwili dodał - i jeszcze, dla twoich uszu, sądzę że Błotnisty Wąs i Aksamitkowy Płatek spodziewają się kociaków - uśmiechnął się pod nosem na wspomnienie, gdy spotkali wraz z Pokrzywową Nogą dwójkę kotów ze splecionymi ogonami wpatrzone w sowią dziuplę. Wyszedł na polanę i spojrzał na stos zwierzyny. Leżała na nim samotna mysz. Patrol łowiecki jeszcze nie wrócił z polowania.
________________________________________
,,Zaskoczenie jest najlepszą bronią wojownika.,,
Lwie Serce ~ Wojownicy, Ucieczka w dzicz ~ Erin Hunter
Offline
_____________
Platynowe Futro stanęła nieopodal Słonecznych Skał.
- Tu powinno być dobre miejsce na polowanie, możemy się rozdzielić - powiedziała chłodnym głosem. Koty od razu zaczęły się rozchodzić. Sama zastrzygła uchem i po chwili w jej szczękach zawisła tłusta nornica, którą zasypała piaskiem.
************************************************************
"Beware an enemy who seems to sleep." - ,,Strzeż się wroga, który wydaje się spać,,
Spottedleaf ~ Warriors, Rising Storm ~ Erin Hunter
Offline
___________________
Lamparci Pysk lustrował wzrokiem okolicę. Gdy tylko zauważył ruch niedaleko siebie zaczął się skradać w tamtym kierunku. Jednak podczas skradania nastąpił na suche liście, któte zaczęły się kruszych pod jego łapami odstraszając wiewiórkę, którą śledził. Ta wskoczyła zwinnie na drzewo umykając przed zniesmaczonym kocurem.
Like a dandelion lifting it seed to the wind.
Then firmly rooted, sprouting.
As the parting wind, blowing to the unknown destiantion.
~Hatori Chise~Mohoutsukai no Yome~
Offline
________________
Ruda Łapa cicho podążała od dłuższego czasu za pardwą. Ptak niczego nie świadom chadzał spokojnie od krzaczka do krzaczka zrywając z niego listki, a odległość dzieląca go od niebezpiecznej kotki się zmniejszała. W końcu gdy pardwa stanęła by przyjrzeć się wielkiemu ślimakowi, Ruda Łapa skoczyła na nią i zatopiła zęby w jej szyi. Ptak szamotał się przez chwilę w jej szczękach o czym zaczął bezwładnie zwisać z jej pyska. Zadowolona z tak dużej zdobyczy chwyciła łub mocniej i ruszyła w stronę obozu.
___________________________
Fire alone can save our clan.
Spottedleaf ~ Warriors, Into the wild
Offline
_________________
Kruczy Pazur do sterty upolowanej zwierzyny dorzuciła od niechcenia kolejnego tłustego zająca. Skoro klan myśli, że nie umie polować, to zaraz zobaczy, że jest w błędzie. Kotka zastrzygła wąsami gdy krzaki niedaleko niej gwałtownie się poruszyły. Duża zwierzyna, czy intruz? Przypadła do ziemi.
****************************************************
"Before there is peace, blood will spill blood, and the lake will run red."
Yellowfang ~ Warriors, Starlight ~ Erin Hunter
Offline