Nie jesteś zalogowany na forum.
Aksamitkowy Płatek pospieszyła za platynową kotką. Szybko weszła na pagórek i zbiegła z niego na zalaną słonecznym światłem polanę. Po chwili biegu znalazła się pod osłoną drzew. Szła tak w cieniu. Za nią szedł Lamparci Pysk. Gdy oboje dotarli do mostu zmienili kierunek, skręcając w lewo. Dalej szli wzdłuż Drogi Grzmotu. W oddali dostrzeli Platynowe Futro biegnącą truchtem do Czterech Drzew. Pręgowana kotka przyspieszyła, żeby ją dogonić zostawiając w tyle towarzysza. W końcu zrównała się z nią dysząc.
- Niedawno piłam, a znów jestem spragniona - przyznała.
Offline
Platynowa kocica również czuła pragnienie, ale nie przyznała się do tego. Skinęła tylko głową.
- Jeśli chcesz w drogę powrotną do obozu, również możemy iść przy strumieniu.
************************************************************
"Beware an enemy who seems to sleep." - ,,Strzeż się wroga, który wydaje się spać,,
Spottedleaf ~ Warriors, Rising Storm ~ Erin Hunter
Offline
- Dziękuję, Platynowe Futro - pręgowana kotka z wdzięcznością skinęła głową i obie przyspieszyły biegu. Po chwili idąc obok siebie przeszły piaszczystą Drogę Dwunożnych i zatrzymały się pod Wielkim Drzewem należącym do Klanu Pioruna. Tu kończyło się ich terytorium i stykało z terytoriami pozostałych trzech klanów.
Offline
Platynowe Futro odeszła od Aksamitkowego Płatka zostawiając ją w cieniu wielkiego drzewa. Sama poszła lasem wzdłuż granicy gdzie terytorium Klanu Pioruna stykało się z terytorium Klanu Wiatru. Nie wyczuła nawet odrobiny zapachu Klanu Wiatru. ,,Coś musiało się stać,, - zauważyła. Nagle wyczuła zwietrzały zapach Klanu Cienia. Zapewne kilka dni temu Klan Cienia napadł na Klan Wiatru. Jednak napad musiał być nieudany, skoro zapach był zwietrzały. Przysiadła i wpatrzyła się we wrzosowisko.
************************************************************
"Beware an enemy who seems to sleep." - ,,Strzeż się wroga, który wydaje się spać,,
Spottedleaf ~ Warriors, Rising Storm ~ Erin Hunter
Offline
Po chwili dołączyła do niej jasnobrązowa, lekko kremowa, ciemno pręgowana kotka o szmaragdowych oczach.
- Dziwne, prawda? - Aksamitkowy Płatek spojrzała się na platynową kotkę - czuć zapach Klanu Cienia. Klan Wiatru zapewne stoczył z nim bitwę. Ciekawe, kto wygrał.
Offline
- Klan Wiatru - odparła bez wahania Platynowe Futro - są dobrze wyszkoleni, poza tym zapach Klanu Cienia jest zwietrzały. Nawet jeśli Klan Cienia wygrał, to nie do końca, ponieważ Chmurna Gwiazda obronił obóz - kotka podniosła się - Czas wracać do obozu.
************************************************************
"Beware an enemy who seems to sleep." - ,,Strzeż się wroga, który wydaje się spać,,
Spottedleaf ~ Warriors, Rising Storm ~ Erin Hunter
Offline
************************************************************
"Beware an enemy who seems to sleep." - ,,Strzeż się wroga, który wydaje się spać,,
Spottedleaf ~ Warriors, Rising Storm ~ Erin Hunter
Offline
Lamparci Pysk szedł powoli w kierunku Czterech Drzew. Nie przeszkadzało mu to, że obie kotki zostawiły go daleko z tyłu. Wtem dostrzegł dwa idące mu naprzeciw koty. Nastroszył sierść i ukrył się w cieniu drzew i w zaroślach krzewów. Zaczął szybko skradać się w ukryciu w kierunku obu kotów. W końcu znalazły się wystarczająco blisko. Wyskoczył tuż przed nie ze zjeżonym futrem. Zdziwił się na widok zaskoczonej Aksamitkowy Płatek i wkurzonej Platynowe Futro.
Like a dandelion lifting it seed to the wind.
Then firmly rooted, sprouting.
As the parting wind, blowing to the unknown destiantion.
~Hatori Chise~Mohoutsukai no Yome~
Offline
Platynowe Futro stanęła z nim nos w nos patrząc mu chłodno w oczy. Nachyliła się nad nim.
- Powinniśmy się trzymać razem, nawet jeśli to nasze terytorium. Właśnie wyczuliśmy z Aksamitkowym Płatkiem przy granicy z Klanem Wiatru zwietrzały zapach Klanu Cienia. Kilka dni temu odbyła się tam zapewne bitwa. Jeśli chcesz paść ofiarą tych spragnionych krwi, bezwzględnych bestii, najlepszą drogą jest samotny spacer po lesie przy granicy z nimi - rzekła oschle , po czym odstąpiła od niego i ruszyła w stronę mostu widniejącego w oddali.
************************************************************
"Beware an enemy who seems to sleep." - ,,Strzeż się wroga, który wydaje się spać,,
Spottedleaf ~ Warriors, Rising Storm ~ Erin Hunter
Offline
Lamparci Pysk odsunął się i wyprostował. Zmrużył oczy, następnie pochylił głowę przed platynową kotką.
- Przepraszam, Platynowe Futro. To już nigdy więcej się nie powtórzy - spojrzał jej przepraszająco w oczy i ruszył dalej. Z Klanem Cienia nie ma żartów.
Like a dandelion lifting it seed to the wind.
Then firmly rooted, sprouting.
As the parting wind, blowing to the unknown destiantion.
~Hatori Chise~Mohoutsukai no Yome~
Offline
Kotka zachowała kamienny wyraz twarzy i poprowadziła oba koty wzdłuż Drogi Grzmotu aż do mostu. Tam rozdzielili się na chwilę, aby zapolować w cieniu drzew i zjeść trochę pożywienia. Platynowe Futro bardzo szybko upolowała nieuważną sójkę kanadyjską, która beztrosko skakała sobie po ściółce. Mięso ptaka było chude, ale świeże, delikatne i smtaczne. Kotka szybko zjadła swoją zdobycz i oblizała pysk. Następnie podeszła do strumienia gdzie zastała pijącą chciwie Aksamitkowy Płatek. Bez słowa pochyliła się niedaleko nuej nad taflą wody i zaczęło spokojnie pić. Po chwili odstąpiła od strumienia.
- Zaraz wyruszamy dalej - rzekła chłodno, poczym powoli ruszyła wzdłuż brzegu w kierunku obozu.
************************************************************
"Beware an enemy who seems to sleep." - ,,Strzeż się wroga, który wydaje się spać,,
Spottedleaf ~ Warriors, Rising Storm ~ Erin Hunter
Offline
Gdy Aksamitkowy Płatek zauważyła, że platynowa kotka ruszyła dalej, przerwała picie i oderwała się od tafli wody. Otrzepała się, ponieważ była mokra i potruchtała za starszą kocicą.
Offline
Lamparci Pysk tymczasem kończył upolowanego przez siebie zająca. Wylizał do czysta pysk i gdy usłyszał szelest niedakeko siebie, wyjrzał zza drzewa. Gdy dostrzegł Platynowe Futro i Aksamitkowy Płatek, w ciszy do nich dołączył.
Like a dandelion lifting it seed to the wind.
Then firmly rooted, sprouting.
As the parting wind, blowing to the unknown destiantion.
~Hatori Chise~Mohoutsukai no Yome~
Offline
Koty w ciszy minęły polankę znajdującą się nieopodal Sowiego Drzewa, po czym znów znalazły się w gęstym lesie. W końcu ujrzeki obóz. Platynowe Futro ruszyła przodem. Po chwili cała trójka znalazła się w obozie. Kotka na nic nie czekając podeszła i usiadła pod wejściem do legowiska przywódczyni.
- Księżycowa Gwiazdo, wróciliśmy z patrolu granicznego. Chciałabym zdać ci z niego relację - rzekła.
- Wejdź, Platynowe Futro.
Wojowniczka weszła do środka i tam ujrzała jasnoszarą, cętkowaną kotkę wygodnie ułożoną na swoim posłaniu.
- Najpierw odwiedziliśmy Sowie Drzewo, czysto. Potem poszliśmy wzdłuż Drogi Grzmotu. Tam po drugiej stronie dostrzegłam łowiecki Klanu Cienia, którego ostrzegłam przed samotniczką, którą dostrzegł Lwia Łapa podczas treningu. Nastęonie sprwdziliśmy Wielki Jawor i Wężowe Skały, również czysto. Kolejnym miejscem, które odwiedziliśmy były Wysokie Sosny. Zauważyliśmy, że pieszczochy Dwunożnych coraz śmielej zapuszczają się poza swoje ogrody. W tamtej okolicy odwiedziliśmy też Poręby, czysto ale nie ma tam żadnej zwierzyny. Przy Słonecznych Skałach nie dostrzegliśmy niczego ciekawego, oprócz bujnego żywokostu. Zaniepoiła nas za to granica z Klanem Wiatru. Nigdzie nie czuć jego zapachu, czuć za to zwietrzały zapach Klanu Cienia. Sądzę, że Klan Cienia zaatakował Klan Wiatru, jednak Klan Wiatru się obronił i teraz jest zbyt zajęty opatrywaniem rannych i strzeżeniem granicy z Klanem Cienia, że chwilowo zaprzestał patrolować granice z pozostałymi klanami. Na samym końcu wróciliśmy do obozu, drogą prowadzącą wzdłuż Drogi Grzmotu i strumienia - skończyła i spojrzała na przywódczynię. Księżycowa Gwiazda skinęła głową, aby okazać wdzięczność za te informacje.
- Dziękuję ci, Platybowe Futro, za ten reportaż z patrolu granicznego. Dzięki tobie wiemy, że musimy bardziej uważać przy granicy z Klanem Cienia. Już raz nas niedawno zaskoczył, to nie powinno się powtórzyć.
Platynowe Futro ukłoniła się i wyszła z legowiska w Wielkim Głazie.
************************************************************
"Beware an enemy who seems to sleep." - ,,Strzeż się wroga, który wydaje się spać,,
Spottedleaf ~ Warriors, Rising Storm ~ Erin Hunter
Offline
Tymczasem Burzowy Ogon obudził się ze snu. Zrobił sobie krótką drzemkę będącą przerwą od obowiązków. Teraz wyszedł z legowiska wojowników i omiótł spojrzeniem polanę obozową. Zatrzymał wzrok na swojej uczennicy - Rudej łapie, która ciężko pracowała wzmacniając obozową ścianę w okolicy legowiska karmicielek. Podszedł do niej.
- Ruda Łapo, dobrze się spisałaś. Teraz czas, żebyś odpoczęła od pracy. Udamy się teraz na trening, żeby poćwiczyć twoje umiejętności walki.
Like a dandelion lifting it seed to the wind.
Then firmly rooted, sprouting.
As the parting wind, blowing to the unknown destiantion.
~Hatori Chise~Mohoutsukai no Yome~
Offline
Ruda kotka odłożyła na ziemię pęk gałązek ostrokrzewu.
- Dobrze, Burzowy Ogonie. Chętnie poćwiczę walkę. Prace obozowe już mnie bardzo zmęczyły, ale ćwiczenia boju zawsze mnie odprężają - stanęła przed mentorem - Idziemy do Piaszczystej Rozpadliny, czy gdzie indziej?
___________________________
Fire alone can save our clan.
Spottedleaf ~ Warriors, Into the wild
Offline
- Tak, pójdziemy do Piaszczystej Rozpadliny. Najpierw idź coś zjedz, ja zaczekam przed wejściem do obozu - rzekł beznamiętnie kocur i ruszył w stronę tunelu z kolcolistu.
Like a dandelion lifting it seed to the wind.
Then firmly rooted, sprouting.
As the parting wind, blowing to the unknown destiantion.
~Hatori Chise~Mohoutsukai no Yome~
Offline
Ruda Łapa zaczekała, aż jej mentor wyjdzie z obozu po czym podeszła szybko do stosu zwierzyny i wyciągnęła z niej ryjówkę etruskę. Zjadła ją niechętnie, a gdy skończyła poszła w ślad za Burzowym Ogonem. Spotkała go stojącego pod drzewem. Po chwili razem ruszyli szybko w kierunku Piaszczystej Rozpadliny.
___________________________
Fire alone can save our clan.
Spottedleaf ~ Warriors, Into the wild
Offline
Dotarli tam po chwili szybkiego marszu. Burzowy Ogon zatrzymał się na środku piaszczystej połaci.
- Dobrze, zaczniemy trening od znanego ci dobrze ciosu - zaczął - to doskok, cięcie jedną łapą w szyję i odskok.
Like a dandelion lifting it seed to the wind.
Then firmly rooted, sprouting.
As the parting wind, blowing to the unknown destiantion.
~Hatori Chise~Mohoutsukai no Yome~
Offline
Ruda Łapa skinęła głową i przyjęła pozycję. Po chwili wyskoczyła szybko naprzód i przejechała łapą ze schowanymi pazurami po szyi mentora, po czym zanim zanim wyprowadzi kontratak odskoczyła do tyłu i wykonała blok barkiem.
___________________________
Fire alone can save our clan.
Spottedleaf ~ Warriors, Into the wild
Offline
- Świetnie - odparł Burzowy Ogon bez emocji - teraz wykonam okrężne cięcie z góry na dół, ,,przecinając,, ci łapą grzbiet i brzuch. Ty musisz zablokować mnie łapą taką samą jak ja atakuję, a potem wyprowadzić kontratak w formie pchnięcia mnie obiema łapami w tył. Jeżeli uda ci się mnie przewrócić, zrób cięcie tylnymi łapami po moim brzuchu i zeskocz ze mnie przyjmując pozycję boczną, gotową.
Like a dandelion lifting it seed to the wind.
Then firmly rooted, sprouting.
As the parting wind, blowing to the unknown destiantion.
~Hatori Chise~Mohoutsukai no Yome~
Offline
Ruda Łapa skinęła głową. Przyjęła stabilną pozycję i zmrużyła oczy gotowa na atak mentora. Ten szybko do niej doskoczył i wykonał cięcie, o którym wspominał. Zdążył jej przejechać łapą po grzbiecie, lecz kotka zdołała osłonić brzuch przed dalszym atakiem, robiąc blok łapą. Burzowy Ogon cofnął się o krok i stanął bardzo stabilnie. Kotka zniżyła się i w odpowiednim momencie skoczyła na klatkę piersiową kocura popychając go do tyłu obiema łapami. Kocur ani drgnął. Okrążyła go i w pewnym momencie zaatakowała go od boku wyprowadzając z równowagi. Burzowy Ogon przewrócił się zaskoczony na ziemię. To jej wystarczyło. Przybiła go z trudem do ziemi i tylnymi łapami ze schowanymi pazurami przejechała mu po brzuchu, po czym szybko zeskoczyła i stanęła do leżącego kocura bokiem w gotowości na jego kontratak.
___________________________
Fire alone can save our clan.
Spottedleaf ~ Warriors, Into the wild
Offline
Burzowy Ogon zerwał się gwałtownie, po czym podciął kotkę, tak że ta, runęła na ziemię.
- Poszło ci bardzo dobrze, ale nie zapomnij o równowadze i stabilności. Świetnie wyprowadziłaś mnie z równowagi, ale też szybko i łatwo ty ją utraciłaś. Podczas walki nie ma czasu na takie wolne obchodzenie wroga, jak obeszłaś mnie ty. Musisz to zrobić szybko, żeby on nie zdążył zakorzenić się w podłożu. Musisz to zrobić tak - kocur szybko ją okrążył, zanim ona zdążyła ustawić się, przewrócił ją, sam odskakując i przyciskając jej ogon do ziemi - refleks i szybkość są ważniejsze niż dokładność. Oczywiście trzeba pamiętać też o tym, żeby wykonać cios dobrze, lecz co ci da wyprowadzenie poprawnego i celnego ciosu, jeśli przeciwnik zada ci kilkanaście ciosów i zdąży zrobić odpowiedni blok? Nic. Więc bądź szybsza.
Like a dandelion lifting it seed to the wind.
Then firmly rooted, sprouting.
As the parting wind, blowing to the unknown destiantion.
~Hatori Chise~Mohoutsukai no Yome~
Offline
Ruda Łapa w ciszy skinęła głową i przeprowadziła wcześniejszą sekwencję o wiele szybciej walcząc z powietrzem. Na koniec zatrzymała się zdyszana.
- Wypróbujmy to w praktyce - uśmiechnęła się wyzywająco.
___________________________
Fire alone can save our clan.
Spottedleaf ~ Warriors, Into the wild
Offline
- Dobrze - Burzowy Ogon nie czekając aż uczennica przyjmie pozycję wyprowadził okrężny cios celując w jej grzbiet i brzuch.
Like a dandelion lifting it seed to the wind.
Then firmly rooted, sprouting.
As the parting wind, blowing to the unknown destiantion.
~Hatori Chise~Mohoutsukai no Yome~
Offline