WOJOWNICY ,,Przepowiednia Głośnego Gromu,, cz. 1,,Nadchodząca burza,,

cockatiel10 · 05-01-2019 00:10:54

__________________
Reszta patrolu przeszła pomyślnie. Po powrocie Gromowa Łapa był w dobrym humorze. Powoli szedł z czystym mchem w pysku w kierunku legowiska starszyzny.

Inka · 05-01-2019 00:12:56

- Witaj Gromowa Łapo. - w wejściu powitała go Czarna Mgła. - To miłe, że zostaniesz z nami na noc. - jej spokojny ton głosu uspokoił kocura.

cockatiel10 · 05-01-2019 00:15:49

- Oto świeży mech. - położył przed kotami leżącymi na suchej ziemi kłębuszek mchu. - Zaraz wam go rozłożę... - wziął w pysk to co przyniósł i powoli rozrzucał na ziemi, od czasu do czasu poprawiając go, by legowisko było wygodne.

Ember · 05-01-2019 00:18:38

- A teraz idź po mysią żółć do usuwania kleszczy. - poinstruował go Naderwany Pysk.

cockatiel10 · 06-01-2019 23:14:00

_________

Gdy kocur zrobił wszystko co miał przysiadł obok kotów i zadał im pytania, które tak bardzo chciał zadać.
- Opowiecie mi o suszy, która dawno spotkała nasz klan? - koty zaskoczone pytaniem przyjrzały się mu się uważnie.

Inka · 07-01-2019 00:19:03

Czarna Mgła powoli owinęła go jak kociaka swoim ogonem.
- Dawno temu, kiedy byłam uczennicą, Czarną Łapą, nasz klan przeżywał rozkwit. Przychodziłam do obozu zawsze z naręczem zdobyczy. Karmicielki miały liczne potomstwo, a wojownicy byli w wyśmienitej formie, ich bujna, błyszcząca sierść lśniała cudnie w świetle . Jednak słońce nie przestawało świecić. Dawało lasu wytchnienie dopiero w ciągu nocy. Desz nie padał od wielu dni, więc poszycie było suche i zwierzęta z dnia na dzień stawały się żylaste. Koty jednak nie zważały na to, dopiero gdy pewnego dnia... Pewnego dnia gdy poszłam wraz z moim mentorem, Trzmielim Grzbietem w patrolu , by zabrać wodę dla karmicielek zastaliśmy przeraźliwy widok - strumień wysechł. Zrozpaczeni powędrowaliśmy nad rzekę, ale tam zastaliśmy tylko jej suche, piaszczyste koryto i stęchłe, zepsute ryby. Gdy już mieliśmy odejść z krzaków wyskoczył Sowi Mróz wraz z Brzozową Burzą, wojownicy Klanu Rzeki. Żebra wystawały im po bokach, sierść mieli matową, rzadką i zakurzoną. Nigdy do tego czasu nie widziałam kotów w takim stanie... Rzucili się na nas, mnie bez problemu potężny Sowi Mróz przyszpilił do ziemi, z Trzmielim Grzbietem walczył ledwo mianowany wojownik, młodszy ode mnie o wiele kocur. Długo walczył z moim mentorem, jednak o dziwo w końcu i on przyszpilił swojego przeciwnika do ziemi. Koty Klanu Rzeki z nienawiścią wpatrywały się w nasze dobrze wykarmione ciała, piękną sierść oraz potężne łapy. Pierwszy odezwał się Brzozowa Burza przeraźliwie skrzeczącym głosem:
- Chcieliście okraść nad z wody i ryb! - jego głos był cichy, a wypowiedzenie tego zdania zabrało mu dużo energii.
- Niby jak?! Nawet jeżeli mielibyśmy taki zamiar, to jak niby mielibyśmy was okraść, skoro ani tego, ani tego nie macie?! - mój mentor krzyknął wściekle.
- Z resztą, mamy zwierzynę i wodę na naszym terytorium. - cicho powiedziałam. Z tym drugim celowo skłamałam, żeby nie pokazać im, że nasz klan również ma problemy. Brzozowa Burza obrzucił mnie wściekłym spojrzeniem.
- Nie kpij sobie z nas mysi móżdżku. Tego i tego mamy pod dostatkiem... - w jego tonie głosu również wyczułam wyraźne kłamstwo. Wypuścił on spod uścisku mojego mentora. Zamiótł swoim puszystym ogonem i odwrócił się w stronę rzeki, a bynajmniej miejsca gdzie powinna być.
- Wracajmy do obozu Brzozowa Burzo. - Sowi Mróz zszedł z moich barków. Zachowywał się tak, jakby darzył młodego wojownika dużym szacunkiem. Ten schylił łeb okazując go mówcy.
- Jeśli jeszcze raz ujrzymy koty Klanu Pioruna na naszym terytorium, nie będzie litości... - wypluł przez zęby potem oba koty weszły do koryta. Dopiero wtedy zauważyłam, że nie jest ono suche. Mokry muł wyścielał je na prawie całej szerokości. Brzozowa Burza przeszedł przez niego dumnie nie odwracając głowy w naszym kierunku, zrobił to jedynie wtedy, gdy znalazł się na drugim brzegu. Sowi Mróz zaś zatrzymał się na środku koryta i zanużył pysk w mule. Pił. Zaskoczyło mnie to. Dosłownie wysysał wodę z cuchnącego mułu. Po chwili podniósł się, jego oczy zachodził ból, jednak starał się go nie okazywać, był silnym wojownikiem. Wziął parę stęchłych ryb do pyska i gdy znalazł się na drugim brzegu pognał razem w las z drugim kocurem. Ten widok zapamiętałam do końca życia. Po powrocie do obozu naturalnie opowiedzieliśmy o całej sytuacji staremu Dębowej Gwieździe. Bluszczowy Potok wraz z Osim Śpiewen straciły wszystkie kociaki, zaś Srocza Skóra uratowała tylko jedno - Cieńkę, późniejszą Ptasi Cień, króra również odratowała tylko jedno kocię, a była nim Wronia Wichura. Koty z naszego klanu powoli upadabniały się do tych z Klanu Rzeki, jednak w tamtym klanie działo się coś znacznie gorszego... koty walczyły ze sobą nawzajem, chciwie pijąc krew zwyciężonych. Umarł Wartka Gwiazda, zaraz potem Srebrna Gwiazda, stracił swoje dziewięć żywotów z głodu i pragnienia, Wielka Gwiazda jako jedyny przywódca Klanu Rzeki przeżył suszę. W Klanie Wiatru dzięki podziemnemu strumieniu przez pierwsze kilkanaście dni starczało wody, jednak potem i tam koty umierały. Motyla Gwiazda zmarła. W naszym klanie już po księżycu zmarł nasz przywódca. Złocista Gwiazda stracił wiele żywotów, jednak przeżył suszę. Ja również cudem przeżyłam ją z Trzmielim Grzbietem. Zakończyła się ona dopiero pod koniec pory zielonych liści . Przez ten czasu nikt z nas prawie nic nie pił. Była wtedy duszna noc. Ziemia była popękana, liści nie było na żadnym z drzew, czy krzewów. Trawa łamała się przy każdym kroku. Twoja mentorka, Platynka narodziła się parę godzin temu. Jednak jej matka Księżycowy Kwiat umarła zaraz po porodzie. Klan Gwiazd zlitował się. A może chciał opłakać właśnie jej śmierć? Siedziałam wtedy przed legowiskiem. Umierałam. Prawie przestałam oddychać, gdy nagle... Z nieba lunął rzęsisty deszcz. Wbił się on jak sztylet w moje futro i ciąg suchą skóre do krwi, strużki krwi wraz ze strużkami wody ociekały ze mnie. Po chwili jednak nie czułam bólu. Woda czule głaskała mnie po futrze, cało futro miałam nią przesiąknięte. Nie czekając na nic piłam wodę, która leżała przede mną. Gdy nabrałam siły wbiegłam najpierw do żłobka, potem do innych legowisk powiadomić wszystkich o cudzie. Koty wybiegały z legowisk i chciwie piły deszczówkę, która zatrzymała się na wyschniętej ziemi. Ten widok zdecydowanie był jednym z najpiękniejszych w moim życiu, jednak wiele bym oddała, by widzieć Klan Rzeki w tamtej chwili. Klan Cienia na pewno się tym nie przejął, ponieważ na jego terenie znajduje się Wieczne Jezioro, jezioro, które dzięki podmokłej glebie nigdy nie zasycha. Zwierzyna momentalnie powróciła do lasu, jednak by dać jej czas na rozmnożenie się nie wyławialiśmy jej licznie. Parę księżyców potem wracałam znów z naręczami zwierzyny. Wcześniej jednak, podczas mojego treningu z Trzmielim Grzbietem niedaleko Słonecznych Skał ujrzeliśmy Brzozową Burzę łowiącego wraz z Sowim Mrozem, Silną Łapą oraz wieloma innymi kotami ryby w rzece. Nurt był wartki, więc nie było to łatwe, jednak dzięki ich woli walki nie poddawali się i łowili z radosnymi pyskami. Ta susza na zawsze pozostanie w pamięci lasu i Klanu Gwiazd. Zapewniam cię i każdego innego. - kotka zakończyła swoją opowieść

cockatiel10 · 22-01-2019 22:43:35

Gromowa Łapa przeciągnął się i zwinął obok kotki. Naderwany Pysk już dawno spał wtulony w jej czarną sierść.
- Czarna Mgło... - zaczął.

cockatiel10 · 22-01-2019 22:46:01

Arty rosy24 tematycznie do wataszki ❤️ love

Inka · 22-01-2019 22:52:17

Nie zdążył jednak dokończyć, gdyż kocica delikatnym ruchem położyła swój puszysty ogon na jego pyszczku.
- Śpij uczniaku, jutro porozmawiamy, jest już bardzo późno, nawet Naderwany Pysk przysnął. - spojrzała się z troską w oczach na starego, zabliźnionego kota, który oparty o jej bok słodko spał. - Dobranoc ukochany. - wyszedtała cicho wtulając się w gęstą sierść kocura. Po chwili usnęła.

Wiadomość dodana po 56 s:
Ale piękny arcik slodki-buziak dziękuję rosiu

cockatiel10 · 22-01-2019 23:08:22

Gromowa Łapa ziewnął głęboko. To zaskakujące jakie piękne, jak i zarazem przerażające może być życie w lesie. Ciekawe jak byłoby przeżyć dzień w domu, otoczonym opieką, darmowym jedzeniem i Dwunożnymi. Czy takie życie odpowiadałoby mi? Zamyślony ułożył się w kłębek w zagięciu łap Czarnej Mgły. Zamknął oczy i po chwili zasnął.
____________________

Obudził się w ciemnym lesie. Dzrzewa spowijała gęsta mgła. Czarna kotka o intensywnie zielonych oczach podeszła do niego.
- Witaj. - przywitał ją radośnie kocurek, jednak na jej pysku rysowała się powaga. Podeszła do niego i wyszeptała mu do ucha:
- Nadejdzie dzień, w którym jeden klan upadnie, a drugi wzniesie się nad inne. Winne będzie słońce. - oderwała swój delikatny, ciemny pyszczek od wielkiego ucha Gromowej Łapy. Spojrzała się z powagą w jego przerażone oczy.
- C-co to znaczy? - wydukał. Czy, czy... kotko? - kocicy nie było, pozostał sam. Zamknął oczy, jednak nie zbudził się. Nadal stał w tym samym wilgotnym lesie. Czyżby to nie był sen? Zaczął gorączkowo kręcić się w miejscu. Nagle nocne niebo pojaśniało niezwykle potężnym blaskiem. Kocur zmrużył oczy. W tym momencie fala gorąca uderzyła w niego jednocześnie przewracając go. Przez pęd powietrza nie mógł nabrać tchu. Czyżby to oznaczało koniec nie tylko jego życia, ale też czterech klanów?

Ember · 22-01-2019 23:10:45

__________________

- Gromowa Łapo, ty kupo futra, możesz przestać puszczeć jak kociak przez sen?! - nad Gromową Łapą stał muskularny kocurek o długiej złocistej sierści.

Wiadomość dodana po 33 s:
*piszczeć

cockatiel10 · 22-01-2019 23:14:55

Otworzył oczy. Był w legowisku uczniów, a nad nim stał Lwia Łapa. Widocznie ktoś musiał go przenieść z legowiska starszyzny. Zaraz... Sen! W jednej chwili przed oczami pojawiły mu się obrazy z minionej nocy, rozświetlone niebo i fala powalającego ciepła, cieplejszego niż powietrze w najupalniejszy dzień.
- Muszę porozmawiać z Wrzosowym Sercem. - powiedział i natychmiast zerwał się z posłania.

Ember · 22-01-2019 23:19:49

______________

Tymczasem na polanie stał Burzowy Ogon wybierający poranny patrol.
- Plamisty Wietrze udasz się na patrol z Nocną Skórą, Fiołkowym Okiem, Rudą Łapą, Żmijowym Ogonem i Ziołową Mgłą. - gdy skończył mówić odwrócił się napięcie i ruszył do sterty ze zwierzyną.

rosa24 · 22-01-2019 23:26:23

Plamisty Wiatr zerwał się ze swojego dotychczasowego legowiska w kępie wysokiej trawy.
- Czy wszyscy gotowi? - spojrzał się na uczestniczące w patrolu koty. - No to idziemy.

Violet · 22-01-2019 23:28:56

Fiołkowe Oko delikatnie poderwała się i potruchtała za szylkretowym kocurem znikającym w tunelu z kolcolistu.

Ember · 22-01-2019 23:31:36

______________

Ptaki delikatnie śpiewały na drzewach. Rosa obmywała łapy kotów idących wśród gęstej trawy. Żmijowy Ogon wymachiwał ogonem wyczekując, że zza krzaków wyskoczy znów jakiś wojownik Klanu Cienia. Szedł szybko, pewnie kładąc łapy na wilgotnym mchu.

CuprumStar · 22-01-2019 23:35:25

-Co tak wymachujesz tym ogonem?! Rozumiem, że jesteś ,,czujny" ale bez przesady... - Powiedziała Ziołowa Mgła z widoczną irytacją w jej głosie.

Ember · 22-01-2019 23:47:26

Żmijowy Ogon syknął wścieczony.
- Ja w przeciwieństwie do ciebie, znam definicję ,,wojownika,, i jego kodeks. - wzburzony przyśpieszył zostawiając kotkę w tyle.

CuprumStar · 22-01-2019 23:51:20

-Lepiej uważaj na słowa panie idealny...- Odpowiedziała ostro zielonkawa kotka przyśpieszając, chcąc wyprzedzić Żmijowego Ogona.

Ember · 22-01-2019 23:54:35

Jednak on nie pozwolił jej na to.
- Tylko bez takich, nie próbuj porównywać mnie do ojca. - jego szorstki ton głosu uderzył kotkę niczym kamień. - Może i wydaje ci się, że jestem taki jak on, jednak jesteś w błędzie. - zagrodził jej drogę - I jeszcze jedno.... - zawiesił głos - Ja zawsze mam rację.

CuprumStar · 23-01-2019 00:00:53

Ziołowa Mgła milczała przez chwilę, po czym znów postanowiła się odezwać - Dopiero się okaże kto ma racje. - Odparła z już mniejszą pewnością siebie i szybko popędziła na przód.

Ember · 23-01-2019 00:03:34

Rozwścieczony Żmijowy Ogon wzłapał zębami koniuszek jej ogona. Oboje przewrócili się.
- Przyznaj, że mam rację. - uśmiech malował się na jego pysku.

CuprumStar · 23-01-2019 00:10:14

-Przyznam Ci rację jak mi to udowodnisz.. - Na jej twarzy przez chwilę można było dostrzec mały uśmiech, lecz jej wyraz twarzy przemienił się na poważny. Kotka otrzepała się i bez słowa podreptała do przodu, po chwili odwróciła się na moment do Żmijowego Ogona i spojrzała mu prosto w oczy.

Ember · 23-01-2019 00:13:37

- Możesz być tego pewna. - ledwo skończył to mówić zniknął. Nie było go widać nigdzie. W miejscu, w którym jeszcze przed chwilą stał, była teraz już tylko wygięta trawa. Spokojną ciszę przerywały tylko dobiegające z przodu szmery wydawane przez pozostałych członków patrolu.

CuprumStar · 23-01-2019 00:17:17

Ziołowa Mgła zdziwiła się trochę i zaczęła się rozglądać.

Ogłoszenie

#126 05-01-2019 00:10:54

Odp: WOJOWNICY ,,Przepowiednia Głośnego Gromu,, cz. 1,,Nadchodząca burza,,

#127 05-01-2019 00:12:56

Odp: WOJOWNICY ,,Przepowiednia Głośnego Gromu,, cz. 1,,Nadchodząca burza,,

#128 05-01-2019 00:15:49

Odp: WOJOWNICY ,,Przepowiednia Głośnego Gromu,, cz. 1,,Nadchodząca burza,,

#129 05-01-2019 00:18:38

Odp: WOJOWNICY ,,Przepowiednia Głośnego Gromu,, cz. 1,,Nadchodząca burza,,

#130 06-01-2019 23:14:00

Odp: WOJOWNICY ,,Przepowiednia Głośnego Gromu,, cz. 1,,Nadchodząca burza,,

#131 07-01-2019 00:19:03

Odp: WOJOWNICY ,,Przepowiednia Głośnego Gromu,, cz. 1,,Nadchodząca burza,,

#132 22-01-2019 22:43:35

Odp: WOJOWNICY ,,Przepowiednia Głośnego Gromu,, cz. 1,,Nadchodząca burza,,

#133 22-01-2019 22:46:01

Odp: WOJOWNICY ,,Przepowiednia Głośnego Gromu,, cz. 1,,Nadchodząca burza,,

#134 22-01-2019 22:52:17

Odp: WOJOWNICY ,,Przepowiednia Głośnego Gromu,, cz. 1,,Nadchodząca burza,,

#135 22-01-2019 23:08:22

Odp: WOJOWNICY ,,Przepowiednia Głośnego Gromu,, cz. 1,,Nadchodząca burza,,

#136 22-01-2019 23:10:45

Odp: WOJOWNICY ,,Przepowiednia Głośnego Gromu,, cz. 1,,Nadchodząca burza,,

#137 22-01-2019 23:14:55

Odp: WOJOWNICY ,,Przepowiednia Głośnego Gromu,, cz. 1,,Nadchodząca burza,,

#138 22-01-2019 23:19:49

Odp: WOJOWNICY ,,Przepowiednia Głośnego Gromu,, cz. 1,,Nadchodząca burza,,

#139 22-01-2019 23:26:23

Odp: WOJOWNICY ,,Przepowiednia Głośnego Gromu,, cz. 1,,Nadchodząca burza,,

#140 22-01-2019 23:28:56

Odp: WOJOWNICY ,,Przepowiednia Głośnego Gromu,, cz. 1,,Nadchodząca burza,,

#141 22-01-2019 23:31:36

Odp: WOJOWNICY ,,Przepowiednia Głośnego Gromu,, cz. 1,,Nadchodząca burza,,

#142 22-01-2019 23:35:25

Odp: WOJOWNICY ,,Przepowiednia Głośnego Gromu,, cz. 1,,Nadchodząca burza,,

#143 22-01-2019 23:47:26

Odp: WOJOWNICY ,,Przepowiednia Głośnego Gromu,, cz. 1,,Nadchodząca burza,,

#144 22-01-2019 23:51:20

Odp: WOJOWNICY ,,Przepowiednia Głośnego Gromu,, cz. 1,,Nadchodząca burza,,

#145 22-01-2019 23:54:35

Odp: WOJOWNICY ,,Przepowiednia Głośnego Gromu,, cz. 1,,Nadchodząca burza,,

#146 23-01-2019 00:00:53

Odp: WOJOWNICY ,,Przepowiednia Głośnego Gromu,, cz. 1,,Nadchodząca burza,,

#147 23-01-2019 00:03:34

Odp: WOJOWNICY ,,Przepowiednia Głośnego Gromu,, cz. 1,,Nadchodząca burza,,

#148 23-01-2019 00:10:14

Odp: WOJOWNICY ,,Przepowiednia Głośnego Gromu,, cz. 1,,Nadchodząca burza,,

#149 23-01-2019 00:13:37

Odp: WOJOWNICY ,,Przepowiednia Głośnego Gromu,, cz. 1,,Nadchodząca burza,,

#150 23-01-2019 00:17:17

Odp: WOJOWNICY ,,Przepowiednia Głośnego Gromu,, cz. 1,,Nadchodząca burza,,

Stopka